22.02.2018

Post informacyjny

Witam Was bardzo serdecznie!

Nie spodziewałam się, że ta informacja pojawi się jeszcze w lutym, ale udało mi się. W końcu, poprawiłam rozdziały i jak widzicie, jest ich mniej.
Ostatni post miał numer 48, a w nowej numeracji jest on postem o numerze 34.
W rozdziałach 1-9 zmieniło się najwięcej i praktycznie pisałam je od początku.
W rozdziałach 10-34 usunęłam niepotrzebne rzeczy lub poprawiłam błędy. W niektórych z nich napisałam dodatkowe sceny, ale pod spodem rozpiszę dokładnie, co dodałam.

Wstawiłam Prolog, którego akcja dzieje się w 1957r.
W moim blogu pierwsza wojna czarodziejów przypada właśnie na lata 1953-1957.
Dodałam podstronę Dodatki, gdzie będę wstawiała posty, które będą uzupełnieniami głównej historii (zazwyczaj będą to opisy związane z rodzicami naszych głównych bohaterów). Aktualnie są tam wstawione cztery posty, które są kontynuacją prologu.

Moich stałych czytelników nie będę zachęcała do przeczytania całego opowiadania od nowa (chyba że bardzo chcecie). Zachęcam Was do przeczytania Prologu oraz dodatków.

Ponadto na początku każdego rozdziału będzie teraz muzyka i prosiłabym, żebyście sobie ją puścili w tle do czytania. Niektóre piosenki to moje inspiracje. Część z nich odnosi się do treści rozdziałów.

Poniżej podaję ważniejsze rzeczy, które usunęłam/zmieniłam/dodałam.

SPOILER ALERT





Rozdziały 1-9:
Historia ma podobny zarys, do tego, co było wcześniej, ale usunęłam dużo zaczętych wątków, o których zapomniałam, lub były głupie i uszyte tak grubymi nićmi, że czułam zażenowanie, gdy to czytałam. Rozdziały 1-9 uległy największej zmianie.

Co wywaliłam:
- ciążę Ann Winsborn,
- niechęć Charlusa do Lily, bo niby spotyka się z Jamesem dla pieniędzy.

Co dodałam lub zmieniłam:
- zmieniłam dużo w wakacjach Lily i Jamesa, zdarzenia są bardziej prawdopodobne i mniej cukierkowe (tak myślę),
- zmieniłam to, kiedy przyjaciele dowiedzieli się o tym, że Evans i Potter się zeszli,
- zmieniłam reakcję Charlusa na to, że Dorea chce rozwodu
- dodałam dokładniejszy opis tego, co Gregory zrobił Katherinie i zmieniłam, to jak ona się potem zachowała, bo w sumie sama nie byłam świadoma tego, że źle to opisałam i teraz wydaje mi się, że jest lepiej,
- zmieniłam to w jaki sposób Paul drwił z Katheriny w czasie ich pierwszych zajęć,
- dodałam (zmieniłam) karę Katheriny za wymykanie się z Hogwartu. Jej dawna kara (odjęte punkty, szlaban i korepetycje z Willem) była za mało surowa, dlatego w nowej wersji jest ona zawieszona w prawach ucznia na cztery tygodnie- w czasie zajęć odrabia szlaban u Filcha, wieczorami ma szlaban u McGonagall, zostają odjęte jej punkty i ma zakaz wyjścia do Hogsmeade aż do Bożego Narodzenia. Dodatkowo po powrocie na zajęcia jej wiedza jest sprawdzona i oceniana oraz oddaje wszystkie zaległe prace domowe. W czasie zawieszenia ma korepetycje z Williamem z transmutacji. Przekazuje jej wiedzę z zajęć na które nie może chodzić (bo jest zawieszona), odrabia prace domowe i oddaje je od razu do McGonagall. Poza tym do świąt musi oddawać wszystkie prace domowe na najbliższych zajęciach,
- jest dokładniej wytłumaczone dlaczego mają naprawdę dużo nauki- jest to spowodowane tym, że w styczniu przyjeżdżają uczniowie z Francji i Niemiec, i wtedy mają mniej nauki z programu,
- szerzej opisałam relacje Jane z rodzicami i jej narzeczonym.

Rozdziały 10-34
W tych rozdziałach bardzo mało się zmienia. Usunęłam tylko nieważne rzeczy, poprawiłam błędy stylistyczne (te które udało mi się wyłapać) i dodałam bardzo mało od siebie.

Co dodałam:
- Katherina rozmawia z rodzicami o tym, że chce iść na kurs aurorski,
- Remus mówi Williamowi o tym, że jest wilkołakiem.

Co chcę wyjaśnić:
- w czasie świąt Charlus i Robert zaproponowali Jamesowi, Henry'emu, Syriuszowi, Williamowi i Remusowi, aby dołączyli się do Zakonu Feniksa i zgodzili się. Charlus powiedział wtedy, że wszystkiego dowiedzą się w swoim czasie.
Katherina dostała tę propozycję później, ale zaczęła uczestniczyć w spotkaniach jako pierwsza z przyjaciół, dlatego z jej punktu widzenia jest tak, że to ona jako pierwsza została członkiem Zakonu. Po prostu nie wie tego, że chłopaki byli w Zakonie od Bożego Narodzenia, a zaczęli uczestniczyć w spotkaniach później.


Do poprawy został mi jeszcze zapis dialogów. Od początku używam dywizu zamiast myślnika i systematycznie będę to zmieniała. – Już zmieniłam. 

Wydaje mi się, że opisałam to, co najważniejsze :)

Dawajcie znać, co sądzicie o zmianach!

Do następnego rozdziału!

SBlackLady

4 komentarze:

  1. Cześć ;) Dzięki za powiadomienie na moim blogu. Od jutra biorę się za czytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę powodzenia (trochę tego jest) :D
      Jak skończysz, to koniecznie zostaw opinię!
      Pozdrawiam :*
      SBlackLady

      Usuń
  2. Kiedyś obiecałem Ci, że przeczytam, ale moje blogi i szkoła mnie dobiły, poza tym rozdziałów było tak dużo, że aż nie wiedziałem jak się za to zabrać. Dobra, skoro poprawiłaś to może będzie łatwiej, trzymaj za mnie kciuki, kochana.
    I tak, już też zauważyłem piękno tego szablonu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki! Cieszę się, że blog sprawia dobre wrażenie i masz ochotę go przeczytać :)
      Ten szablon jest cudowny, trochę miałam problem z czcionkami, ale okres kwarantanny już minął i tak na 90% umiem się już z nim obchodzić :)

      Jak przebrniesz przez wszystko (albo jednak zrezygnujesz w środku gdzieś :D) to proszę o opinię :)
      :*

      Usuń

Cześć Drogi Czytelniku!
Jeśli przeczytałaś/eś rozdział, podziel się ze mną swoją opinią i uwagami.
Przyjmuję konstruktywną krytykę – ale pamiętaj, żeby zachować kulturę wypowiedzi.
Jedna obelga, to jeden smutny labrador!

Masz jakieś pytania?
Czegoś nie pamiętasz lub nie do końca wiesz, co autorka miała na myśli?
Zapytaj o to w komentarzu – SBlackLady zawsze odpisuje!

Theme by Lydia | Land of Grafic