Witam Was bardzo serdecznie!
Nie spodziewałam się, że ta informacja pojawi się jeszcze w
lutym, ale udało mi się. W końcu, poprawiłam rozdziały i jak widzicie, jest ich
mniej.
Ostatni post miał numer 48, a w nowej numeracji jest on
postem o numerze 34.
W rozdziałach 1-9 zmieniło się najwięcej i praktycznie
pisałam je od początku.
W rozdziałach 10-34 usunęłam niepotrzebne rzeczy lub
poprawiłam błędy. W niektórych z nich napisałam dodatkowe sceny, ale pod spodem
rozpiszę dokładnie, co dodałam.
Wstawiłam Prolog, którego akcja dzieje się w 1957r.
W moim blogu pierwsza wojna czarodziejów przypada właśnie na lata 1953-1957.
Dodałam podstronę Dodatki, gdzie będę wstawiała posty, które będą uzupełnieniami głównej historii (zazwyczaj będą to opisy związane z rodzicami naszych głównych bohaterów). Aktualnie są tam wstawione cztery posty, które są kontynuacją prologu.
Moich stałych czytelników nie będę zachęcała do przeczytania całego opowiadania od nowa (chyba że bardzo chcecie). Zachęcam Was do przeczytania Prologu oraz dodatków.
Ponadto na początku każdego rozdziału będzie teraz muzyka i prosiłabym, żebyście sobie ją puścili w tle do czytania. Niektóre piosenki to moje inspiracje. Część z nich odnosi się do treści rozdziałów.
Poniżej podaję ważniejsze rzeczy, które usunęłam/zmieniłam/dodałam.
Rozdziały 1-9:
Historia ma podobny zarys, do tego, co było wcześniej, ale
usunęłam dużo zaczętych wątków, o których zapomniałam, lub były głupie i uszyte
tak grubymi nićmi, że czułam zażenowanie, gdy to czytałam. Rozdziały 1-9 uległy
największej zmianie.
Co wywaliłam:
- ciążę Ann Winsborn,
- niechęć Charlusa do Lily, bo niby spotyka się z Jamesem dla
pieniędzy.
Co dodałam lub zmieniłam:
- zmieniłam dużo w wakacjach Lily i Jamesa, zdarzenia są
bardziej prawdopodobne i mniej cukierkowe (tak myślę),
- zmieniłam to, kiedy przyjaciele dowiedzieli się o tym, że
Evans i Potter się zeszli,
- zmieniłam reakcję Charlusa na to, że Dorea chce rozwodu
- dodałam dokładniejszy opis tego, co Gregory zrobił
Katherinie i zmieniłam, to jak ona się potem zachowała, bo w sumie sama nie
byłam świadoma tego, że źle to opisałam i teraz wydaje mi się, że jest lepiej,
- zmieniłam to w jaki sposób Paul drwił z Katheriny w czasie
ich pierwszych zajęć,
- dodałam (zmieniłam) karę Katheriny za wymykanie się z
Hogwartu. Jej dawna kara (odjęte punkty, szlaban i korepetycje z Willem) była
za mało surowa, dlatego w nowej wersji jest ona zawieszona w prawach ucznia na
cztery tygodnie- w czasie zajęć odrabia szlaban u Filcha, wieczorami ma szlaban
u McGonagall, zostają odjęte jej punkty i ma zakaz wyjścia do Hogsmeade aż do
Bożego Narodzenia. Dodatkowo po powrocie na zajęcia jej wiedza jest sprawdzona
i oceniana oraz oddaje wszystkie zaległe prace domowe. W czasie zawieszenia ma
korepetycje z Williamem z transmutacji. Przekazuje jej wiedzę z zajęć na które
nie może chodzić (bo jest zawieszona), odrabia prace domowe i oddaje je od razu
do McGonagall. Poza tym do świąt musi oddawać wszystkie prace domowe na
najbliższych zajęciach,
- jest dokładniej wytłumaczone dlaczego mają naprawdę dużo
nauki- jest to spowodowane tym, że w styczniu przyjeżdżają uczniowie z Francji
i Niemiec, i wtedy mają mniej nauki z programu,
- szerzej opisałam relacje Jane z rodzicami i jej narzeczonym.
Rozdziały 10-34
W tych rozdziałach bardzo mało się zmienia. Usunęłam tylko nieważne rzeczy, poprawiłam błędy stylistyczne (te które udało mi się wyłapać) i dodałam bardzo mało od siebie.
Co dodałam:
- Katherina rozmawia z rodzicami o tym, że chce iść na kurs
aurorski,
- Remus mówi Williamowi o tym, że jest wilkołakiem.
Co chcę wyjaśnić:
- w czasie świąt Charlus i Robert zaproponowali Jamesowi,
Henry'emu, Syriuszowi, Williamowi i Remusowi, aby dołączyli się do Zakonu
Feniksa i zgodzili się. Charlus powiedział wtedy, że wszystkiego dowiedzą się w
swoim czasie.
Katherina dostała tę propozycję później, ale zaczęła
uczestniczyć w spotkaniach jako pierwsza z przyjaciół, dlatego z jej punktu
widzenia jest tak, że to ona jako pierwsza została członkiem Zakonu. Po prostu
nie wie tego, że chłopaki byli w Zakonie od Bożego Narodzenia, a zaczęli
uczestniczyć w spotkaniach później.
Do poprawy został mi jeszcze zapis dialogów. Od początku używam dywizu zamiast myślnika i systematycznie będę to zmieniała. – Już zmieniłam.
Do poprawy został mi jeszcze zapis dialogów. Od początku używam dywizu zamiast myślnika i systematycznie będę to zmieniała. – Już zmieniłam.
Wydaje mi się, że opisałam to, co najważniejsze :)
Dawajcie znać, co sądzicie o zmianach!
Do następnego rozdziału!
SBlackLady
Cześć ;) Dzięki za powiadomienie na moim blogu. Od jutra biorę się za czytanie ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia (trochę tego jest) :D
UsuńJak skończysz, to koniecznie zostaw opinię!
Pozdrawiam :*
SBlackLady
Kiedyś obiecałem Ci, że przeczytam, ale moje blogi i szkoła mnie dobiły, poza tym rozdziałów było tak dużo, że aż nie wiedziałem jak się za to zabrać. Dobra, skoro poprawiłaś to może będzie łatwiej, trzymaj za mnie kciuki, kochana.
OdpowiedzUsuńI tak, już też zauważyłem piękno tego szablonu :D
Trzymam kciuki! Cieszę się, że blog sprawia dobre wrażenie i masz ochotę go przeczytać :)
UsuńTen szablon jest cudowny, trochę miałam problem z czcionkami, ale okres kwarantanny już minął i tak na 90% umiem się już z nim obchodzić :)
Jak przebrniesz przez wszystko (albo jednak zrezygnujesz w środku gdzieś :D) to proszę o opinię :)
:*